Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się 34-latka, która miała blisko 2 promile w organizmie i kierowała autem z siedzącym na przednim siedzeniu czteroletnim dzieckiem.
Oficer dyżurny mrągowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że krajową szesnastką, na odcinku Bagienice-Mrągowie jedzie kierowca opla corsy, który może być nietrzeźwy, bo jedzie tzw. zygzakiem od lewej do prawej. Policjanci zatrzymali opisane auto do kontroli drogowej w Mrągowie. Wtedy okazało się, że za kierownicą siedzi kobieta, która wykazała się podwójną nieodpowiedzialnością.
Badanie alkomatem bowiem wykazało, że miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mało tego, 34-latka wiozła ze sobą, na przednim siedzeniu czteroletnie dziecko. Na szczęście w foteliku. Kobieta tłumaczyła funkcjonariuszom, że jechała do sklepu zoologicznego po zwierzątko dla synka.
W tej sytuacji, dalszej jazdy nie mogła już kontynuować. Dziecko zostało przekazane pod opiekę trzeźwemu członkowi rodziny. Teraz 34-latce za przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo policjanci sprawdzą czy kobieta swoim zachowaniem nie naraziła dziecka na utratę zdrowia lub życia, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
