Pielgrzymowali do Świętej Lipki

0
732

Wyruszyli rano spod bazyliki św. Jerzego w Kętrzynie, by pielgrzymując do sanktuarium NMP w Świętej Lipce uczcić 17. rocznicę odejścia św. Jana Pawła II. 

Parafia św. Jerzego w Kętrzynie wraz ze Szkołą Podstawową nr 3 zorganizowały z okazji rocznicy śmierci św. Jana Pawła II pierwsza pielgrzymkę pieszą do sanktuarium Matki Jedności Chrześcijan w Świętej Lipce.

– Idea narodziła się w szkole. Pomyśleliśmy, że w czasach pandemicznych, w widmie wojny, trudno jest młodym odnaleźć się w świecie, a podjęcie wspólnego wysiłku w tak szlachetnym celu, jakim jest uczczenie papieża Polaka, pozwoli im na optymistyczne spojrzenie na rzeczywistość, na przypomnienie sobie, jak piękną może być wspólnota ludzi – wyjaśnia ks. Karol Gawryś.

– Ta rocznica skłoniła nas do tego, by wspólnie z rodzicami i młodzieżą podjąć trud drogi. Modliliśmy się, śpiewaliśmy, a każdy z nas niósł do Matki Bożej własne intencje, by po przyjściu w indywidualnej modlitwie, w ciszy, za wstawiennictwem świętego papieża złożyć je u stóp Matki Bożej – mówi Aneta Chadryś, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Kętrzynie.

Uważa, że ważnym zadaniem wychowawców jest przybliżanie młodym nauczania św. Jana Pawła II. – A pielgrzymka jest doskonałą okazją ku tego, by ich zainteresować postacią papieża Polaka. Później mogą oni stać się iskrą dla tych, którzy pogubili się na swojej drodze życia, iskrą rozpalającą nowe życie – podkreśla nauczycielka.

Młodzi wyjaśniają, że chcieli razem we wspólnocie uczcić rocznicę śmierci papieża Polaka. – Spodobał nam się pomysł, by aktywnie spędzić czas, wspólnie pomodlić się i pośpiewać. Poświęcenie wolnego czasu, podjęcie wysiłku to konkretny dar złożony z siebie. Kiedy przy tym towarzyszy nam św. Jan Paweł II, który z pewnością jest wzorem dla nas młodych, możemy być pewni, że ten trud przyniesie dobre owoce – uważa Weronika.

– Na początku było ciężko. Jednak później każdy kolejny krok stawał się łatwiejszy. Myślę, że to za sprawą wspólnej modlitwy, wspólnego śpiewu, kiedy nie skupiamy się na trudnościach, a na radości wspólnej drogi. Naprawdę, warto było podjąć ten wysiłek – uśmiecha się Jula. Zauważa, że nie tylko kościół jest miejscem spotkania z Bogiem, może być nim droga wśród drzew, kiedy zacina zimny wiatr, przejeżdżają samochody, kiedy czuje się ból nóg. – A ty idziesz z przyjaciółmi ze szkoły, z nauczycielami i rodzicami, by upamiętnić wielkiego Polaka. To ważne świadectwo – uważa uczennica.

BRAK KOMENTARZY