Fala inwestycji dworcowych niestety szerokim łukiem omijała do tej pory stolicę województwa warmińsko-mazurskiego. Obecny dworzec kolejowo-autobusowy w Olsztynie raczej straszy – zwłaszcza w otoczeniu nowoczesnej inwestycji tramwajowej, która zmieniła oblicza miasta.
Wizja nie przypadła też najwidoczniej do gustu kolejarzom, którzy określają teraz zakres przebudowy. – Opcja burzenia w zasadzie została wyeliminowana. Prawdopodobnie my będziemy remontować dworzec sami bądź z inwestorem – zapowiada Grzegorz Tomaszewski, pełnomocnik zarządu PKP SA ds. nieruchomości.
Mimo odżegnania się od koncepcji burzenia dotychczasowego dworca kolejarze zapowiadają współpracę z Retailem i TriGranitem. – Jesteśmy trochę skazani na sąsiada. Bez niego kompleksowo remontu, by efekt finalny dla podróżnych autobusowych i kolejowych był jak najlepszy, nie da się przeprowadzić. Musimy to zrobić albo razem, albo przynajmniej na etapie uzgodnień mieć ustalone zakresy – zauważa Tomaszewski. Zaznacza jednak że w tej chwili nie ma żadnej umowy inwestycyjnej.
Zarządca części kolejowej zapowiada wzięcie pod uwagę głosów społeczników, którzy aktywnie dotąd wyrażali swoje zdanie w zakresie remontu dworca. – Mamy dużo uwag ze strony społecznej. Chcemy to, co jest możliwe i realne, uwzględnić w jak największym stopniu – deklaruje Grzegorz Tomaszewski. Kiedy znany będzie docelowy projekt dworca? – Mam nadzieję, że w tym roku wypracujemy założenia – mówi Tomaszewski.