Znowu spór o przebieg obwodnicy Olsztyna. W Warszawie odbyło się spotkanie w sprawie spornego wariantu.
Spotkanie w Warszawie to odpowiedź drogowców z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na apel prezydenta Olsztyna. Zaprosili do Warszawy przedstawicieli zainteresowanych samorządów na spotkanie w sprawie obwodnicy.
W piśmie skierowanym do GDDKiA w Warszawie prezydent Piotr Grzymowicz wyjaśnił, że proponowany obecnie przez jej olsztyński oddział przebieg jest niekorzystny ze względów rozwojowych, przyrodniczych i transportowych zarówno dla miasta, jak i całego regionu.
Przypomnijmy, władze Olsztyna forsują wariant ze wschodnim korytarzem, olsztyńska GDDKiA wybrała zachodni.
– Zaproponowany przez miasto Olsztyn wariant wschodniego przebiegu, oszczędzający również las miejski, ogranicza ingerencję w środowisko i krajobraz, nie niosąc ze sobą kosztów finansowych ani społecznych znacząco większych od planowanych przez GDDKiA wariantów zachodnich – mówił przed spotkaniem prezydent Piotr Grzymowicz.
Zaproszeni zostali na nie wójtowie i burmistrzowie: Dywit, Gietrzwałdu, Jonkowa, Purdy oraz Barczewa, prezydent Olsztyna, a także szef olsztyńskiego oddziału GDDKiA ze współpracownikami.
– Przeprowadzona przez fachowców analiza wielokryterialna pod kątem społecznym, finansowym czy drogowym wskazała go jako najkorzystniejszy (po tym jak upadł wariant 06 i D4), co zresztą mocno dziś wybrzmiało zarówno z ust drogowców, jak i samorządowców z Jonkowa, Barczewa czy nas z Dywit – stwierdził Daniel Zadworony, wójt Dywit.
– Prezydent twierdzi, że korytarz zachodni stanowi zagrożenie dla przyrody regionu i kraju. Zdaniem prezydenta nie do zaakceptowania jest skala zniszczeń obszarów cennych przyrodniczo, korytarzy ekologicznych oraz krajobrazu kulturowego, jakie nastąpią w przypadku budowy wariantu zachodniego. Przebieg zachodni jest też w opinii prezydenta niezgodny z rekomendacją władz województwa warmińsko-mazurskiego ujętą w planie zagospodarowania przestrzennego województwa – podkreśla olsztyńska GDDKiA.
Jej przedstawiciele dodają, że aby odnieść się do zastrzeżeń prezydenta, wykonali “uzupełniające analizy sprawdzające ich zasadność”.