Obłożenie hoteli było bardzo małe

0
689
Hotele w Olsztynie pomimo poluzowania obostrzeń nie miały pełnego obłożenia zgodnego z przepisami

Hotelarze odetchnęli z ulgą, gdy rząd zdecydował o ponownym otwarciu hoteli. Jednak w wielu miejscach obłożenie  hoteli było w tym czasie minimalne.

W styczniu znacznie wzrosła liczba zamkniętych hoteli. Wśród otwartych obiektów, 87 proc. odnotowało średnią frekwencję poniżej 20 proc., z czego aż 55 proc. poniżej 5 proc., a 33 proc. poniżej 2 proc. obłożenia. Hotele pobytowe nadal notują równie fatalne wyniki, co obiekty miejskie.

Także wskaźnik średniej ceny utrzymał się niskim poziomie: 71 proc. hoteli odnotowało ceny niższe niż w roku ubiegłym, przy czym dla 39 proc. spadki były większe niż o 20 proc. Jednocześnie co piąty hotel utrzymał średnie ceny na ubiegłorocznym poziomie.

Dyrektorzy hoteli informują, że pomimo zdjęcia obostrzeń, sytuacja branży hotelarskiej dalej jest bardzo trudna. –Jeżeli chodzi o zainteresowanie mieszkańców, czy turystów, to nie ma takowego. Restauracja hotelowa jest zamknięta, więc w tym zakresie nic się nie dzieje. Jeżeli chodzi o gości biznesowych, to jest to podobny odsetek, do tego, który był przed wprowadzeniem grudniowych obostrzeń. Do normalności jednak jeszcze daleko, ponieważ nie możemy funkcjonować w pełnym zakresie. Całość wygląda tak, że goście przyjeżdżają, dostają posiłki do pokoi, nocują i wyjeżdżają. Niczego innego nie możemy im zaproponować – mówił Ireneusz Czerski, dyrektor Hotelu Warmińskiego w Olsztynie.

Większe hotele przetrwały dzięki rządowej pomocy. –Jeszcze zdecydowanie daleko, aby wrócić do normalności. Obecnie wszystkie pobyty u nas w hotelu mają charakter biznesowy. Zapełnienie naszego hotelu wynosi około 10%, a według rozporządzenia mamy dostępnych 50% miejsc dla gości. My skorzystaliśmy z tarcz antykryzysowych, które rząd udostępnił, więc przetrwamy ten kryzys, ale zdecydowanie chcielibyśmy, żeby sytuacja już się unormowała powiedział Krzysztof Malinowski, Dyrektor Hotelu Omega w Olsztynie.

Wprowadzane obostrzenia zmusiły wielu właścicieli hoteli, do redukcji etatów. W skali całego rynku hotelowego, liczącego ok. 2 700 obiektów, od marca ub.r. pracę straciło ok. 36 tysięcy osób. Natomiast we wszystkich zarejestrowanych obiektach zakwaterowania (ok. 13 tysięcy) redukcja zatrudnienia mogła wynieść nawet ponad 100 tysięcy miejsc pracy.

W Hotelu Warmińskim zdecydowano, że nie będzie żadnych zwolnień, natomiast w Hotelu Omega w Olsztynie, w pierwszej kolejności rozstano się z osobami zatrudnionymi na umowy zlecenia. W wielu miejscach sytuacja wygląda bardzo podobnie. Dyrektorzy walczą o to, żeby te redukcje były jak najmniejsze, ale czasami nie ma innej możliwości.

red

BRAK KOMENTARZY