Przygotowania do budowy obwodnicy Olsztyna, która ominie miasto od strony Dywit, nabierają kształtów. Zainteresowane samorządy sugerują, którędy ma ona prowadzić.
Umowy na prace przygotowawcze zostały podpisane na przełomie maja i czerwca tego roku. Dokumentacja obwodnicy Olsztyna i Dywit w ciągu drogi krajowej nr 51 powstanie w ciągu 30 miesięcy od daty podpisania umowy. W ramach tego opracowania mają zostać zbadane dwa korytarze: po wschodniej i zachodniej stronie miasta. Wybrany zostanie tylko jeden z nich, wewnątrz którego zostanie już wskazany konkretny wariant obwodnicy.
Pod koniec października olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przedstawił właśnie zainteresowanym samorządom warianty przebiegu kolejnego odcinka obwodnicy Olsztyna.
Odniosły się do nich zainteresowane samorządy. Swój wariant wskazały władze Olsztyna. – Jesteśmy zainteresowani realizacją wariantu, który nie wywoła dla nas żadnych skutków finansowych i nie będzie nas do tego zobowiązywał – mówi prezydent Piotr Grzymowicz. – Dlatego w tej sytuacji wskazaliśmy drogowcom, że z naszej perspektywy najlepszy jest wariant zachodniego obejścia Olsztyna, które rozpoczynałoby się w okolicach istniejącego węzła w ciągu drogi krajowej nr 16 w Kudypach. Jego wadą jest to, że wydłuża drogę kierowcom.
Takie podejście potwierdza także notatka sporządzona po spotkaniu władz Olsztyna z GDDKiA. – Niepokój Miasta budzą (…) warianty za jeziorem Wadąg z uwagi na to, że w przypadku przyjęcia tych rozwiązań tranzyt nadal będzie odbywał się przez miasto z uwagi na zbyt daleki przebieg obwodnicy Olsztyna – czytamy.
Dla miasta ważniejszą sprawą, niż wybór któregoś z wariantów jest zapewnienie skomunikowania terenów Olsztyna przez budowę węzłów. – Wskazane jest, aby ulice: M. Zientary-Malewskiej, Jagiellońskiej (korytarz wschodni) oraz Hozjusza (korytarz zachodni) miały podłączenie do obwodnicy za pomocą węzłów drogowych/skrzyżowań lub dodatkowych jezdni. W okolicy ul. Hozjusza Miasto posiada sporo terenów inwestycyjnych i konieczne jest zapewnienie podłączenia komunikacyjnego ul. Hozjusza do obwodnicy po to, aby uruchomić obszary inwestycyjne – czytamy w raporcie po spotkaniu.
Do sprawy odniosły się także władze gminy Dywity, które wysłały do drogowców pismo. Także wskazały na wariant zachodni, bo w przypadku wschodniego istnieje zbyt duża liczba kolizji z zabudową.
Dodatkową przeszkodą jest lokalizacja węzłów w sąsiedztwie zabudowy. Ze swojej strony władze Dywit chcą, by taki węzeł został wybudowany w sąsiedztwie Brąswałdu, co umożliwi włączenie się w obwodnicę mieszkańcom Brąswałdu, Barkwedy, Bukwałdu, wsi Redykajny, Różynki i innych miejscowości w gminie Świątki. Władze Dywit rekomendują również, żeby obwodnica zachodnia miała przekrój 2+2 czyli po dwa pasy ruchu w każdą stronę.
Budowa brakującego odcinka obwodnicy Olsztyna połączona jest z realizacją obwodnicy Dywit. Zdaniem GDDKiA jeden z zachodnich jej wariantów, na połączeniu z al. Wojska Polskiego, ingeruje w Las Miejski. – Rozważana jest budowa mostu nad rzeką Wadąg po stronie zachodniej od istniejącego mostu. W tym wariancie kilkusetmetrowy odcinek obwodnicy Dywit przebiegałby po terenie Lasu Miejskiego. Powierzchnię terenów leśnych planowanych do wycinki będziemy mogli oszacować po wykonaniu raportu o oddziaływaniu na środowisko, który będzie gotowy w IV. kwartale 2023 r. Nie jesteśmy w stanie, na tym etapie, wskazać wariantów najbardziej realnych – informuje Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.
Drogowcy zapowiadają, że na luty i marzec zaplanowane są spotkania z mieszkańcami.