Nowe Błogosławione na Warmii

0
246

Tłumy wiernych uczestniczyły we mszy św. beatyfikacyjnej Siostry Krzysztofy Klomfass i jej XIV Towarzyszek – Męczenniczek z czasów II wojny światowej. Uroczystej Eucharystii przewodniczył kardynał Marcello Semeraro, prefekt watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. 

Główna uroczystość rozpoczęła się w sobotę, o 10:00. Wówczas wierni zebrani przed bazyliką mniejszą pw. św. Katarzyny, wysłuchali programu religijno-artystycznego, wprowadzającego do Eucharystii. Ona z kolei rozpoczęła się od uroczystej procesji, w której uczestniczyli nie tylko kapłani z terenu archidiecezji warmińskiej, ale także zaproszeni kardynałowie – Kazimierz Nycz i Stanisław Dziwisz, oraz arcybiskupi i biskupi wraz arcybiskupem Józefem Górzyńskim, metropolitą warmińskim.

Głównym punktem uroczystej Eucharystii był moment odczytania formuły beatyfikacyjnej. Po niej, tuż przy ołtarzu odsłonięty został obraz błogosławionych Sióstr Katarzynek, a następnie do miejsca celebry ruszyła procesja z relikwiami zamordowanych męczenniczek. Natomiast w homilii, kardynał Semeraro na wstępie zwrócił uwagę, na wyjątkowość ostatnich dni w historii polskiego Kościoła. – W ciągu zaledwie ośmiu dni Kościół w Polsce wzbogacił się o dar 16 nowych błogosławionych. Po beatyfikacji księdza Stanisława Streicha, która odbyła się w minioną sobotę w Poznaniu, dziś beatyfikacji doczekała się siostra Krzysztofa Klomfass i jej 14 towarzyszek, czyli siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny – mówi kard. Semeraro.

By uroczystość beatyfikacyjna mogła się odbyć, potrzeba było aż 20 lat. Tyle bowiem trwał proces beatyfikacyjny. W tym czasie najważniejszym i zarazem najtrudniejszym zadaniem było zebranie zeznań świadków. W trakcie wojny zginęło 105 katarzynek, ale wobec tych 15 udało się zebrać najwięcej świadectw i zeznań mieszkańców Braniewa i okolic. – Błogosławione męczennice potwierdzają dziś swoim świadectwem odwieczną wartość Boga i dobra, podczas gdy ich mordercy pozostają zapamiętani jedynie z powodu okrucieństwa zła, którego się dopuścili – podkreślał kard. Semeraro.

15 sióstr zakonnych, które zginęły 80 lat temu, gdy Armia Czerwona wchodziła na teren Warmii, Mazur i Powiśla, to siostry pracujące w szpitalach, przy parafiach, a także pracujące z dziećmi. Gdy zbliżało się zagrożenie, one zostały na stanowisku, razem ze swoimi podopiecznymi. Choć władze zakonne nie nakazywały im takiej postawy, one wolały jednak zginąć, niż oddać się w ręce sowietów. – Krzysztofa Klomfass i jej 14 Towarzyszek ofiarują nam dzisiaj szczególną lekcję. Po pierwsze, są odporne na kulturę nienawiści i podziałów, tak powszechną w dzisiejszym społeczeństwie. Są one bowiem przekonującymi świadkami obecności Boga w historii, w obliczu tych, którzy negując Boga oraz Jego słowo prawdy i życia, depczą ludzką godność. Dziś, podczas tej uroczystość beatyfikacyjnej, nie przywołujemy ich historii po to, aby się mścić lub domagać się zadośćuczynienia na bazie ludzkiej sprawiedliwości, ale by otrzymać od nich to, co jest w nich najcenniejsze: przebaczenie, miłosierdzie i miłość każdego człowieka – mówił na zakończenie homilii kard. Semeraro.

Tuż po zakończeniu wspólnej modlitwy, wierni wysłuchali listu, który przesłał Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. – Wyniesienie na ołtarze Sióstr Katarzynek z Braniewa – męczenniczek II wojny światowej, ofiar komunizmu – to wielkie wydarzenie religijne, o ogromnym znaczeniu duchowym dla wspólnoty katolickiej w Polsce, a także na całym świecie. Jednocześnie jest to też akt o wymowie uniwersalnej i poruszający symbol dla każdego człowieka, który pragnie, aby dobro zwyciężało nad złem. Dzisiaj z Braniewa płynie przesłanie do całej ludzkości, że niezłomna miłość bliźniego potężniejsza jest niż brutalna przemoc i zadawana z nienawiści śmierć – napisał w liście Prezydent.

 – Na Braniewo zwracają się dziś oczy całego świata. Warmińskie siostry swoją martyrologią głoszą ewangeliczne przesłanie miłości do bliźniego, zwłaszcza tego najsłabszego i będącego w potrzebie. A jednocześnie dzisiejsza uroczystość jest wielką przestrogą przed niszczącym ludzi złem. Warmia i Mazury w szczególny sposób przechowują pamięć o tym, ile cierpień niesie wojna, a także o tym, jak bardzo potrafi zatruć ludzkie serca obłędna ideologia, przepełniona pogardą i nienawiścią wobec innych ludzi i narodów. Właśnie tutaj, przed ołtarzami błogosławionych męczenniczek, pragniemy złożyć wspólne zobowiązanie, że uczynimy wszystko, aby już nigdy podobne zło nie mogło się powtórzyć. O to modlę się wspólnie z Państwem – i tym poruszającym apelem Braniewo zapisuje się w najnowszych dziejach świata. Dziękuję wszystkim, którzy zaświadczają – również tak liczną tu obecnością – że chcą wiernie pielęgnować sens ofiary złożonej przez warmińskie męczenniczki. Tak nam dopomóż Bóg! – zakończył swój list Prezydent.

Metropolita Warmiński nie krył radości z faktu uroczystości beatyfikacyjnej – Przede wszystkim chcę wyrazić podziękowania Panu Bogu, za to, że możemy zobaczyć odbicie warmińskiego kościoła w obliczu świętości. Ten obraz wyrażony jest przez męczeństwo, co jest najlepszym przejawem życia Kościoła i wiary człowieka. To ogromna radość, że możemy taką uroczystość przeżywać na naszej ziemi, za co jestem ogromnie wdzięczny Ojcu Świętemu, Leonowi XIV mówi abp Józef Górzyński, metropolita warmiński.

ŹRÓDŁO: Archidiecezja Warmińska

BRAK KOMENTARZY