Sąd Rodzinny i Nieletnich zajmie się zbadaniem sytuacji związanej z samodzielnym oddaleniem się 5-latki. Dziewczynka, która pierwotnie miała przebywać na placu zabaw wykorzystała chwilę nieuwagi swojej mamy i poszła do pobliskiego marketu aby jak określiła „pograć w grę”.
Do operatora Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił pracownik ochrony jednego z olsztyńskich supermarketów i przekazał niepokojącą informację. Wiadomość dotyczyła kilkuletniej dziewczynki, która sama przyszła do sklepu, aby spędzić czas w specjalnie wyznaczonej strefie dla dzieci. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol.
Interweniujący policjanci zaopiekowali się dzieckiem. Dziewczynka okazała się kontaktowa jak na swój wiek – powiedziała policjantom ile ma lat, a także jak mają na imię oraz jak się nazywają jej rodzice. Oficer dyżurny na podstawie otrzymanych informacji szybko ustalił miejsce zamieszkania rodziców dziecka, pod który wraz z dzieckiem pojechali policjanci.
Pod ustalonym wcześniej adresem policjanci zastali matkę 5-latki, która odetchnęła z ulgą na widok swojej pociechy. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dziewczynka przebywała na placu zabaw w rejonie swojego miejsca zamieszkania, lecz wykorzystując nieuwagę matki oddaliła się i poszła do pobliskiego supermarketu, aby pobawić się w wyznaczonej strefie dla dzieci. Na szczęście widok samotnie bawiącego się dziecka przykuł uwagę pracowników ochrony, dzięki czemu pomoc nadeszła w porę.
Sporządzona przez policjantów dokumentacja z tej interwencji przesłana zostanie do Sądu Rodzinnego i Nieletnich. Zadaniem sądu będzie dokładne zbadanie zaistniałej sytuacji pod kątem ewentualnego narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia 5-letniej dziewczynki.