Kłusownicy wciąż groźni

0
987

Dziewięć jeleni, dwa dziki i łoś – to zwierzęta, które w zeszłym roku padły ofiarą kłusowników na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
– Nie ma miesiąca aby olsztyńscy leśnicy nie interweniowali w sprawie kłusownictwa – podkreśla Adam Siemakowicz, inspektor Straży Leśnej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. I dodaje: – W 2021 roku wartość szkód z tytułu kłusownictwa stanowiła 42 % wszystkich zarejestrowanych szkód na terenie Regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. Stanowiły większe wartościowo szkody niż kradzieże drewna. W sumie mówimy o stratach szacowanych na prawie 70 tys. zł.

Tylko w zeszłym roku kłusownicy zabili w olsztyńskich lasach dziewięć jeleni, dwa dziki i łosia. Leśnicy w tym czasie zniszczyli w lesie ponad sto wnyków, czyli metalowych pętli, które stanowią śmiertelną pułapkę dla zwierzyny. Były też na szczęście historie zakończone happy-endem. Jak choćby w Nadleśnictwie Młynary, gdzie leśnikom udało się uratować wilka, który wpadł w kłusowniczy wnyk. – Jeżeli tylko od 2007 roku do chwili obecnej na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie skłusowano między innymi: siedemnaście łosi, 97 jeleni, trzy daniele, 47 dzików, 58 saren, muflona i 56 kilogramów ryb to musimy zdawać sobie sprawę, że problem kłusownictwa ciągle istnieje – kończy Adam Siemakowicz.

BRAK KOMENTARZY