Po serii fatalnych spotkań, widać, że forma Indykpolu AZS Olsztyn idzie w górę. Olsztynianie wygrali drugi mecz z rzędu i dalej są w walce o fazę play-off.
Te dwa ostatnie spotkania miały pokazać, czy olsztyńscy siatkarze będą jeszcze w stanie włączyć się do walki o wysokie cele w tym sezonie. Patrząc na dyspozycję drużyny, można śmiało stwierdzić, że spokojnie są na to szanse.
We wczorajszym meczu Indykpol AZS Olsztyn zdominował Visłę Bydgoszcz. Oczywiście nie ma co szaleć z radości, ponieważ zespół z Bydgoszczy jest najsłabszą drużyną w tym sezonie i wygrana była wręcz obowiązkiem. Cieszy natomiast styl, w jakim ta wygrana została odniesiona.
AZS dominował w każdym elemencie. Widać, że praca z Danielem Castellanim przynosi efekty. Znaczna poprawa widoczna jest w elemencie zagrywki i bloku. Sami zawodnicy podkreślają, że siatkówka znowu zaczęła im sprawiać radość, a to zaczęło być widoczne na boisku.
W spotkaniu z Visłą Bydgoszcz kapitalne zawody rozegrał Mateusz Poręba. Młody olsztyński skrzydłowy zdobył 14 punktów i został uznany najlepszym zawodnikiem tego meczu. Na pochwałę zasługuje jednak cały zespół. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze pięć spotkań. Indykpol AZS Olsztyn zajmuje dziewiąte miejsce w ligowej tabeli.
Indykpol AZS Olsztyn – BKS Visła Bydgoszcz 3:0 (25:13, 25:14, 25:17).
