Indykpol AZS Olsztyn przegrał, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie

0
1921

Indykpol AZS Olsztyn podejmował, w wypełnionej po brzegi hali Urania, PGE Skrę Bełchatów. Ten mecz był bardzo ważny, ponieważ w tabeli między obydwoma zespołami były tylko trzy punkty różnicy.

Od początku to goście wyszli na prowadzenia i kontrolowali ten mecz. Serwowali oni bardzo dobrze, a z tą zagrywką słabo radził sobie Olek Śliwka. Rozgrywający bełchatowian bardzo często wykorzystał grę z pierwszym tempem,  mógł sobie na to pozwolić, ponieważ goście mieli naprawdę dobre przyjęcie. AZS jednak z biegiem seta grał coraz lepiej i doganiał swojego rywala.

Od połowy seta walka toczyła się punkt za punkt. Dobrze w ataku spisywał się Wojtek Włodarczyk. Był on najskuteczniejszym graczem olsztyńskiej drużyny. Emocje w hali Urania były niesamowite. Set rozstrzygał się na przewagi. Na prowadzenie wychodziła raz jedna, raz druga drużyna. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Oglądaliśmy siatkówkę na bardzo wysokim poziomie. Ostatecznie jednak to bełchatowianie wygrali pierwszą partię 27:29.

Drugi set rozpoczął się również od przewagi bełchatowskiej drużyny. AZS zatracił gdzieś skuteczność w ataku. Słabo dysponowany był Jan Hadrava, który zazwyczaj jest najlepiej punktującym zawonikiem olsztyńskiej drużyny. Goście natomiast grali spokojnie i skutecznie. W tym secie Skra grała naprawdę dobrze blokiem. Olsztynianie mieli ogromne problemy z przebiciem się na drugą stronę siatki. Przewaga gości z biegiem seta jeszcze bardziej się powiekszała. Problem był w tym, że Paweł Woicki nie potrafił zgubić bloku i dlatego atakujący mieli spore problemy. Skra zdominowała tego seta i wygrała go 15:25.

Trzecia partię olsztynianie zaczęli bardzo dobrze, głównie za sprawą dobrej zagrywki. Wyszli oni na trzy punktowe prowadzenie, które starali się utrzymać. Widać było, że z bełchatowian w pewnym momencie zeszło trochę powietrze. Olsztynianie jednak nie nie potrafili do końca wykorzystać swojej szansy. I od stanu 17:17 tak naprawdę set rozpoczął się od początku. Ostatecznie tego seta wygrał AZS. To była niezwykle ważna partia, a olsztyńscy siatkarze w jej końcówce pokazali bardzo dobra grę.

W czwartym secie olsztynianie poszli za ciosem i od początku grali bardzo dobrze. Głównie za sprawą dobrej zagrywki wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Był to najlepszy set w wykonaniu olsztynian w tym meczu. Trzeba także szczerze powiedzieć, że to Skra grała dużo gorzej niż w pierwszych setach. Dzięki temu byliśmy świadkami piątego seta.

To już trzeci mecz z rzędu AZSu, który kończył się piątym setem. Niestety było to widoczne, ponieważ olsztynianom brakowało już trochę mocy. Skra w pełni to wykorzystała i wygrała tego seta 9:15, a cały mecz 2:3. Indykpol AZS Olsztyn pomimo porażki zasłużył na słowa uznania, ponieważ odrobił dwu setową startę i dzięki temu zyskał jeden punkt do ligowej tabeli.

BRAK KOMENTARZY