Gminy w tarapatach. Dlaczego pożyczały w parabankach?

0
2989
parabank
Kolejne fundusze unijne

Siedem gmin w województwie zachodniopomorskim pożyczało pieniądze w parabankach. „Co miałem robić, jeżeli w trakcie kilku inwestycji minister wprowadza nieżyciowe przepisy?” – denerwuje się Zdzisław Twardowski, wójt Bielic, jednej z zadłużonych gmin.

W poniedziałek pisaliśmy o sytuacji gminy Ostrowice, która jest na liście najbardziej zadłużonych gmin w woj. zachodniopomorskim. Wojewoda zachodniopomorski, Piotr Jania, zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze siedmiu zadłużonych gmin: Ostrowice, Białogard, Manowo, Rewal, Bielice, Przybiernów i Brojce.

„Z informacji uzyskanych od RIO wynika, że najbardziej zadłużone są Ostrowice, Rewal i Bielice. Duży wpływ w przypadku dwóch pierwszych jednostek miały inwestycje niedostosowane do możliwości finansowych, do tego doszło zaciąganie zobowiązań w parabankach, które oferują bardzo drogie instrumenty finansowe – informuje Piotr Jania, wojewoda zachodniopomorski. Jego zdaniem, „zadłużanie się gmin w parabankach nie jest dobrym rozwiązaniem”.

Wójt gminy Bielice, Zdzisław Twardowski, tłumaczy w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP, że na dokończenie inwestycji budowy oczyszczalni ścieków, budowę dróg i świetlic, gmina zaciągała zobowiązania finansowe w parabankach, ale za złą kondycję gminy wini „nieżyciowe przepisy” i jak się wyraził – „zmianę zasad gry przez ministra finansów w trakcie trwania meczu”.

Uwaga wójta dotyczy zmiany przepisów dotyczących zadłużania się gmin. Do końca 2013 r. obowiązywały jednocześnie dwa identyczne dla wszystkich samorządów wskaźniki ograniczające poziom zadłużenia, tj. 15 proc. limit relacji planowanych spłat kredytów, pożyczek i wykupu obligacji wraz z odsetkami i dyskontem w danym roku budżetowym do dochodów budżetowych (art. 169 ustawy o finansach publicznych z 2005 r.) oraz 60 proc. limit relacji łącznej kwoty długu do dochodów budżetowych (art. 170 uofp z 2005 r.). Od 2014 r. obowiązują bardziej rygorystyczne regulacje określające tzw. indywidualny wskaźnik zadłużenia JST zawarte w art. 243 ufp.

„Co miałem robić, jeżeli w trakcie kilku inwestycji minister wprowadza nieżyciowe przepisy?” – denerwuje się Twardowski. Tłumaczy, że chciał racjonalnie wydać pieniądze, a mając do wyboru przerwanie inwestycji i oddanie pieniędzy do Urzędu Marszałkowskiego, zdecydował o dokończeniu inwestycji z pożyczonych od parabanku pieniędzy. „Jak bym nie postąpił i tak bym musiał wdrażać program naprawczy. Jako dobry gospodarz podjąłem taką, a nie inną decyzję” – dodaje.

Wójt Bielic twierdzi, że winne są przepisy ograniczające poziom zadłużenia gmin, które wpływają na możliwość zaciągania kredytów w bankach. „Takie nieludzkie postępowanie zmuszało małe, wiejskie gminy do posuwania się do tego typu kroków, że trzeba było brać kredyty w instytucjach parabankowych, a nie w bankach z normalnym oprocentowaniem” – uważa Twardowski.

Zdaniem wojewody zachodniopomorskiego, w przypadku Bielic – jest szansa wyjścia z zapaści finansowej. Gmina ma plan naprawczy. Jednak, jak podkreśla – gminy nie powinny mieć możliwości brania kredytów w instytucjach parabankowych.

„W przepisach powinno być wprost wskazane, że pożyczki i kredyty mogą być zaciągane wyłącznie w bankach, a więc instytucjach objętych nadzorem KNF” – postuluje Piotr Jania. „Biorąc pod uwagę koszty pożyczek i kredytów oferowanych przez te podmioty, poważnie można rozważać, czy korzystanie w nich nie stanowi działania na szkodę gminy” – zauważa wojewoda zachodniopomorski.

MSWiA zapowiedziało przeprowadzenie szczegółowych analiz dotyczących zadłużania się gmin w parabankach. „Zadłużanie się gmin w tzw. parabankach jest poważnym problemem” – przyznaje resort zapowiadając konsultacje w tej sprawie z resortem finansów i stroną samorządową.

O problemie nadmiernego zadłużania się samorządów m.in. w parabankach i niewystarczającym nadzorze w tym zakresie ostrzegała w 2015 r. Najwyższa Izba Kontroli. NIK uznała, że konieczne są zmiany przepisów, w tym m.in. nowelizacja art. 243 ust. 2 u.f.p., poprzez zastąpienie planowanych dochodów budżetowych, przyjmowanych do obliczenia wskaźnika z art. 243 ust. 1 u.f.p. na następny rok budżetowy, dochodami rzeczywiście wykonanymi.

Z kontroli NIK wynikało, że w skali kraju zadłużenie JST na koniec 2014 roku wyniosło 72.109,9 mln zł (było wyższe o 4,3% niż na koniec 2013 roku). NIK zwracał uwagę na zagrożenia wynikające z nadmiernego zadłużenia – główne w zakresie możliwości rozwojowych wspólnot samorządowych, w tym wykorzystania środków unijnych w nowej perspektywie finansowania.

Z opracowanych w latach 2012 – 2013 ekspertyz wynika, że utrzymanie w latach 2015 – 2020 wydatków inwestycyjnych samorządów na poziomie z lat 2007 – 2011 może spowodować w ponad 900 samorządach naruszenie zasady równoważenia wydatków bieżących budżetu – wyrażonej w art. 242 u.f.p. Nadmierne zadłużenie może powodować także utratę płynności finansowej i tym samym stwarzać zagrożenie dla prawidłowej realizacji przez jednostkę ustawowych zadań.

Źródło: PAP

BRAK KOMENTARZY