Elbląg: Fałszywa opiekunka społeczna okradła staruszkę. Policja ostrzega!

0
1210

Kobieta fałszywie podająca się za opiekunkę społeczną okradła 90-letnią elblążankę. Obiecała jej pieniądze z ośrodka opieki, a w rezultacie zabrała oszczędności. Staruszka straciła 4 tysiące złotych. Policjanci ostrzegają – przed świętami oszuści mogą być bardziej aktywni!

Wczoraj (13.12.2016) do mieszkania na osiedlu Nad Jarem w Elblągu, zapukała kobieta w średnim wieku. Przedstawiła się jako pracownik opieki społecznej i zaoferowała starszej pani pomoc finansową. Oszustka była bardzo przekonująca i pokrzywdzona kobieta wpuściła ją do mieszkania. Nieznajoma w dalszej rozmowie oznajmiła, że ma dla każdej starszej osoby z bloku po 115 zł z funduszu socjalnego dla osób starszych i schorowanych. Wypytywała o sytuacje bytową. Padały pytania typu – Czy starcza pani na życie? Następnie poprosiła o rozmienienie 200 zł. Pokrzywdzona wyjęła saszetkę z oszczędnościami i rozmieniła pieniądze. Oszustka odliczyła z nich obiecane 115 zł i po chwili wyszła z mieszkania. Niepostrzeżenie zabrała ze sobą saszetkę, w której były 4 tysiące złotych. Dopiero po kilku minutach seniorka zorientowała się, że padła ofiarą oszustki i powiadomiła policję.

Policjanci szukają oszustów, ale jednocześnie ostrzegają mieszkańców przed takimi przestępcami, którzy wybierają starsze osoby i przedstawiając się za pracowników socjalnych proszą, aby pokazać im mieszkanie. Emeryci ulegają namowom i dochodzi do kradzieży. Osoby podające się za pracowników socjalnych odwiedzają starszych szczególnie w dniu, w którym większość emerytów i rencistów otrzymuje świadczenia pieniężne.

Policjanci w toku służby odnotowują różne formy działań oszustów:

Na gazownika/energetyka i przegląd instalacji”

Oszust często przebrany w roboczy strój dostaje się do mieszkania tłumacząc właścicielowi, iż jest pracownikiem gazowni, elektrowni lub musi dokonać przeglądu instalacji. Gdy jest już w mieszkaniu sytuacja kończy się zwykle podobnie, jak w metodzie opisywanej wcześniej.

Na kominiarza”

Metoda jest podobna do tej na gazownika z tym, że w tym przypadku przebrany za kominiarza oszust często żąda od swoich ofiar zapłaty za wykonaną usługę “przeglądu instalacji”. Oczywiście wykonane przez pseudofachowca sprawdzenie nie jest nic warte. Co więcej może ono doprowadzić do błędnej oceny mieszkańców co do jej stanu, a w konsekwencji doprowadzić do zatrucia tlenkiem węgla lub pożaru mieszkania.

Na pracownika zakładu ubezpieczeń”

Ta metoda wykorzystywana jest zarówno przez oszustki jak i oszustów. Podobna jest do metody na pracownika socjalnego. Warto więc przypomnieć, że prawdziwi pracownicy tej instytucji nie wykonują żadnych czynności w miejscu zamieszkania osoby korzystającej ze świadczeń społecznych. Wszelkie sprawy związane z obsługą realizowane są w siedzibie instytucji.

„Na lekarza”

Przeprowadzenie bezpłatnych badań osób starszych – pod tym pozorem szukają łatwego zarobku oszuści podający się za lekarzy lub terapeutów. Chwila nieuwagi wystarczy, aby osoba straciła swoje oszczędności. Pamiętajmy lekarz przyjmuje w poradni lub w szpitalu. Wizyty domowe są realizowane tylko na zamówienie pacjenta. Natomiast wizyta takiego przebranego “lekarza” nie poprawi naszego zdrowia, a co najwyżej uszczupli portfel. Bądźmy więc ostrożni.

Co zrobić, gdy mamy wątpliwości?

W rozmowie z nieznajomym pracownikiem danej instytucji należy żądać legitymacji lub podania personaliów i numeru telefonu służbowego w celu potwierdzenia jego tożsamości. Gdy mamy wątpliwości co do autentyczności dokumentów bądź osób posługujących się nimi zadzwońmy na Policję pod bezpłatny nr 997 lub 112.

BRAK KOMENTARZY