W olsztyńskim Sądzie Rejonowym rozpoczął się dziś proces, dotyczący obciążania lokatorów Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej kosztami przegranego sporu o śmieci z miastem. Sprawa sięga 2013 roku, kiedy OSM weszła w spór o śmieci z miastem i nakazała lokatorom wnoszenie opłat na konto Urzędu Miasta oraz indywidualne składanie deklaracji o segregacji.
Dziś (28.10) na sądową wokandę trafiła sprawa Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przeciwko Pawłowi Klonowskiemu z Instytutu Praw Obywatelskich, który uważa, że spółdzielnia nie zadbała o interesy swoich mieszkańców i oczekuje wyjaśnienia tego sporu z miastem. – Czy negatywne konsekwencje sporu dwóch bardzo dużych podmiotów, jednej z największych spółdzielni w mieście oraz miasta Olsztyn, czy konsekwencje tego już kilkuletniego sporu będą ponosiły osoby, dla których spółdzielnia ustala czynsz? Dzisiejsza sprawa Pawła Klonowskiego zakończyła się częściowym, nieprawomocnym wyrokiem.
Sędzia Tomasz Bulkowski z Sądu Rejonowego w Olsztynie uznał, że oskarżony powinien zapłacić kwotę niesporną, czyli 156,80 złotych z dodatkowymi odsetkami. – Jest to kwota powstała z tytułu gospodarowania odpadami komunalnymi w okresie od 10 października 2013 do 31 stycznia 2015 roku. Ta kwota ustalona została, jak za odpady segregowane, bo taką deklarację złożył pozwany do Urzędu Miasta. Paweł Klonowski zgodził się z tym wyrokiem, jednak twierdzi, że pozew był przedwczesny i nie zgadza się na ponoszenie kosztów tego postępowania. Tę decyzję Sąd jednak podejmie dopiero podczas wyroku końcowego.
Sprawa Pawła Klonowskiego jest jedną z pierwszych w tym sporze i podobnych może być więcej. Całkowita kwota sporu Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej z miastem sięgać może nawet 3,5 miliona złotych. Mieszkańcy OSM, po przegranym sporze spółdzielni z miastem, otrzymali informacje o obowiązku zapłacenia 230 złotych, niezależnie od tego, czy ktoś złożył deklarację o segregowaniu lub niesegregowaniu śmieci.
