“Cud na Orlenie”. Władze Olsztyna liczą straty

0
311

Mimo 15-procentowego wzrostu stawki VAT, ceny paliw pozostały na niezmienionym poziomie. Eksperci oraz samorządowcy mają wątpliwości, czy ubiegłoroczna wysokość marży była uzasadniona rynkowo. 

Od 1 stycznia do ceny paliwa ponownie doliczany jest VAT według normalnej stawki 23 proc., który od lutego 2022 r. był obniżony do 8 proc. Było to, zdaniem ekspertów, wbrew unijnym przepisom, ale z racji kryzysu energetycznego nikt nie zwracał specjalnie na to uwagi. Przywrócenie teraz stawki VAT powinno podbić cenę detaliczną paliw o mniej więcej 1 zł na litrze. Tak się jednak nie stało, a ceny paliwa nie odczuły tych zmian. Powstało więc pytanie, jak dużą marżę narzucał w tym czasie klientom państwowy Orlen, największy gracz na polskim rynku paliw, skoro nie musiał teraz podnosić cen?

– Wielu z nas nasuwają się pytania, dlaczego byliśmy łupieni przez nasz narodowy koncern – mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. – Jako samorząd musieliśmy podejmować decyzje o zwiększeniu finansowania wielu usług, a co za tym idzie niezbędne okazywały się podwyżki. Wszystko wskazuje na to, że takiej konieczności mogłoby nie być.

Jednym z przykładów są usługi transportowe. W ciągu roku została podniesiona cena jednorazowego biletu z 3,40 zł do 4 złotych. W górę poszły także bilety okresowe. Ponad 70 proc. tras obsługuje Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, które w paliwo zaopatruje Lotos.

– W naszej ocenie ceny na paliwo były nieuczciwie zawyżane – mówi prezes MPK Jerzy Roman. – Tylko za grudzień różnica wynosi 270 tys. zł netto na naszą niekorzyść. Przeliczając to na cały rok daje nam to kwotę niemal trzech milionów złotych.

Zużycie paliwa przez MPK w grudniu 2022 roku wyniosło 273 509 litrów. Natomiast w całym roku – 3 050 620 litrów.

Jednak koszty paliwa były odczuwalne nie tylko w przypadku transportu zbiorowego. To szereg usług, m.in. odbiór odpadów komunalnych, w przypadku którego niezbędna była waloryzacja umowy o ok. 10 mln złotych.

BRAK KOMENTARZY