Brutalnie znęcał się nad niemowlęciem. Obrońca wniósł kasację do SN

0
200

Do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja obrońcy dotycząca prawomocnego wyroku ośmiu lat więzienia dla młodego mężczyzny za znęcanie się i spowodowanie poważnych obrażeń u kilkumiesięcznego dziecka jego ówczesnej partnerki w Bartoszycach. Sąd zajmie się tą skargą 10 stycznia.

Skazany w procesie mężczyzna był oskarżony o znęcanie się – między kwietniem a majem 2022 roku – i usiłowanie zabójstwa niemowlęcia. Mieszkał wtedy w wynajętym mieszkaniu w Bartoszycach, razem ze swoją partnerką i jej kilkumiesięcznym synem. Zdarzało się, że kobieta pozostawiała dziecko pod jego opieką.

Według śledczych podczas jednej z takich nieobecności, 6 maja 2022 roku, niespełna ośmiomiesięczny wówczas chłopiec został rzucony z dużą siłą o podłogę i doznał bardzo poważnych, zagrażających życiu obrażeń głowy. Początkowo Patryk N. twierdził, że dziecko spadło z łóżeczka, co było przyczyną krwiaka mózgu. Lekarze stwierdzili, że niemowlę miało również złamane rączki i nóżki, co może świadczyć o znęcaniu się lub wręcz rzucaniu dzieckiem.

Prokuratura uznała, że można w tym przypadku mówić o usiłowaniu zabójstwa i o działaniu z zamiarem ewentualnym popełnienia takiego przestępstwa i taki zarzut postawiła partnerowi matki dziecka.

W grudniu 2023 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał oskarżonego na osiem lat więzienia i obowiązek zapłaty 80 tysięcy złotych w formie częściowego zadośćuczynienia, ale nie za usiłowanie zabójstwa, lecz za spowodowanie u dziecka poważnych obrażeń. Sąd uznał go również za winnego znęcania się fizycznego nad dzieckiem, bicia go i szarpania.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w czerwcu rozpoznał apelacje obu stron; prokuratura chciała surowszej kary 25 lat więzienia, obrona uniewinnienia od zarzutu znęcania się oraz kary łagodniejszej za spowodowanie obrażeń i dużo niższego zadośćuczynienia. Sąd obie apelacje uznał za bezzasadne, zmienił jedynie nieznacznie opis czynu.

Uznał, że prawidłowa była kwalifikacja prawna przyjęta przez pierwszą instancję, tzn., że sprawca działał nie z zamiarem zabójstwa (choć użył dużej siły wobec małego dziecka), a spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Prawomocny wyrok zaskarżył obrońca, to kasacja na korzyść skazanego. Sąd Najwyższy zajmie się tą kasacją 10 stycznia.

ŹRÓDŁO: PAP

BRAK KOMENTARZY