Brutalne pobicie

0
153

 W Piszu dziewięciu nastolatków pobiło rówieśnika. Chłopak w stanie realnie zagrażającym jego życiu jest w szpitalu. Niektórzy z aresztowanych sprawców pobicia w tym dniu odebrali świadectwa ukończenia szkoły średniej i mieli pisać maturę. Agresorów wsparli koledzy.

Prokurator rejonowy w Piszu Rafał Kulągowski powiedział, że do brutalnego pobicia Macieja doszło w piątek po godz. 22 w parku nad rzeką Pisą.

Dziewięciu chłopaków w wieku od 16 do 19 lat zaatakowało innego. Monitoring zarejestrował całe zdarzenie, stąd wiemy, że w siedem sekund doprowadzili Macieja na skraj życia i śmierci. Jego stan lekarze określają jako bardzo poważny, a jest to efektem tego, że wyniku pobicia doznał obrażeń, które skutkowały rozległym krwawieniem m.in. w obrębie głowy powiedział prokurator Kulągowski.

Dodał, że sprawcy bili Macieja w głowę i kopali po całym ciele. Grozi im za to do 10 lat więzienia. W parku nad Pisą od pewnego czasu gromadzi się młodzież, a poszczególne grupy rywalizują ze sobą.

Dochodzi tam do interwencji policji np. w związku z zakłócaniem ciszy nocnejpowiedziała oficer prasowa policji w Piszu Anna Szypczyńska.

Dodała, że park jest oświetlony i monitorowany. Dzięki temu m.in. wiadomo, jak przebiegało piątkowe zdarzenie, które wyjaśniają policja i prokuratura.

Prokurator Kulągowski powiedział, że trudno wskazać motyw działania nastolatków.

Nie chcą podczas przesłuchań o tym mówić — przyznał. Dodał, że niektórzy z zatrzymanych sugerują, że ofiara wcześniej ich prowokowała.

Policjanci ustalili i zatrzymali siedmiu sprawców pobicia Macieja. To mieszkańcy Pisza i Rucianego-Nidy w wieku od 16 do 19 lat. Sąd aresztował czterech z nich.

W tej grupie jest chłopak, który właśnie w tym dniu odebrał świadectwo ukończenia średniej szkoły i w maju miał pisać maturę — powiedział prokurator Kulągowski.

Jeden z nieletnich, 16-latek, którego śledczy chcieli umieścić w specjalistycznej placówce, decyzją sądu nie trafi do niej, lecz został oddany pod dozór kuratora.

 

Będziemy składać zażalenie na tę decyzję, bo w naszej ocenie rola tego chłopaka w całym zdarzeniu była znaczącapowiedział prokurator Kulągowski.

 

Zażalenie prokuratury rozpozna Sąd Okręgowy w Olsztynie.

 

Sąd w Piszu we wtorek zdecydował, że drugi z 16-latków także nie trafi do placówki, dostał nadzór kuratora poinformowała Szypczyńska.

Gdy zatrzymani byli przesłuchiwani i sąd decydował o ich aresztach koledzy zatrzymanych pikietowali budynki m.in. policji i sądu, blokowali przez chwilę drogę. Wykrzykiwali słowa wsparcia, krzyczeli m.in. pod sądem. Zachowanie nastolatków, którzy wspierają agresorów, oburzyło lokalną społeczność. Sceny takie trwają w Piszu drugi dzień.

PAP

BRAK KOMENTARZY