Akcja Pola Nadziei

0
176

Caritas Archidiecezji Warmińskiej kolejny raz włączyła się w ogólnopolską Akcję Pola Nadziei. To wyjątkowa kampania, której głównym przesłaniem jest niesienie nadziei osobom przebywającym w hospicjach, jak ich rodzinom i bliskim. – Kiedy posmakujecie dobra, ujrzycie wdzięczność i uśmiech, wówczas wasze serce będzie chciało więcej i więcej pomagać – zwracał się do wolontariuszy ks. Paweł Zięba.

We wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów mszą św. w kościele NMP Ostrobramskiej w Olsztynie Caritas Archidiecezji Warmińskiej zainicjował 22. edycję Akcji Pola Nadziei. Na wspólnej modlitwie licznie zgromadzili się młodzi wolontariusze wraz z opiekunami, którzy włączą się w zbiórkę pieniędzy na rzecz hospicjum prowadzonego przez Caritas.

Eucharystii przewodniczył ks. Paweł Zięba, dyrektor Caritas Archidiecezji Warmińskiej.

W homilii ks. Paweł Zięba nawiązywał do wspomnienia Świętych Aniołów Stróżów. – Każdy człowiek potrzebuje kogoś, kto się nim opiekuje, kto jest przy nim. Czasem to przyjaciele, rodzice, rodzeństwo. My też możemy być dla kogoś taką osobą – zauważał kaznodzieja. Wyrażał przekonanie, że każdy miał w rodzinie lub ma kogoś, kto jest chory. Każdy przeżywał śmierć kogoś bliskiego, kto zmarł z powodu choroby. – Wiemy wtedy, jak bardzo trudno jest być przy takiej osobie. Możemy być aniołem dla każdego, komu chcemy pomóc, kogo chcemy wesprzeć choćby swoją obecnością – podkreślał ks. Zięba.

Swoją postawą możemy budować przekonanie innych, że każdy dzień jest piękny i warto żyć. – Coś takiego robi hospicjum. Coś takiego daje każdy, kto jest przy chorym. Jeśli znamy kogoś takiego, możemy go odwiedzić, pomóc w codziennych obowiązkach. Posprzątać, przygotować posiłek, podać szklankę wody. Czasem po prostu potowarzyszyć. Jeśli nie, to możemy pomóc tym, którzy pomagają – przekonywał.

Zauważał, że właśnie na tym polega Akcja Pola Nadziei. – Że my dajemy ludziom nadzieję. Dajemy ją poprzez nasze starania, ukazanie piękno życia i miłości. Czasem do tego potrzebny jest specjalistyczny sprzęt. By go kupić, potrzebne są pieniądze. Stąd wasze zaangażowanie, kiedy stoicie i zbieracie datki, kiedy w szkołach przygotowujecie różne wydarzenia, choćby kiermasze podkreślał ks. Paweł.

Po Eucharystii wolontariusze ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych spotkali się w sali parafialnej. Były występy artystyczne i poczęstunek. Wśród wolontariuszy byli przedstawiciele Szkoły Podstawowej nr 30 w Olsztynie. – Wolontariat, to dobra rzecz. Lubię pomagać ludziom – krótko argumentuje Justyna. – Wiem, komu pomagam, uczestnicząc w Polach Nadzieipodkreśla jeden z nich. Moja mama ostatnio chorowała, więc wiem, jakie to trudne dla każdego. Chcę pomóc innym. Będziemy zbierać pieniądze, organizować różne akcje. Poza tym modlę się za podopiecznych hospicjum.

Zanim zgłoszą się chętni, przedstawiam ideę akcji, że to jest pomoc chorym – przybliża opiekunka Agnieszka Kostka.Oni są zmotywowani, bo to jest przede wszystkim pomoc chorym dzieciom. Wydaje mi się, że idea pomagania rozwija się, budzi serca. Oni dużo czasu poświęcają na to. Zbieranie pieniędzy w miejscach publicznych nie jest łatwe. Spotykamy się z różnym odbiorem. Mimo wszystko dzieci chcą pomagać – zauważa opiekunka. I to bez profitów, poświęcając wolne soboty. Czasami w deszczu, w niesprzyjających warunkach. Widzę też zaangażowanie rodziców. Pomagają, motywują swoje dzieci.

Po spotkaniu młodzież z Zespołu Szkół Chemicznych w Olsztynie posadziła cebulki żonkili.

BRAK KOMENTARZY