Premiera spektaklu “Faza delta” na deskach Teatru im. Stefana Jaracza

0
2959

Na Scenie u Sewruka Teatru im. Stefana Jaracza odbędzie się premiera pierwszego spektaklu dyplomowego studentów Studium Aktorskiego. Spektakl ten nosi tytuł “Faza delta”.

Spektakl opowiada historię przyjaciół, którzy umawiają się na sobotnią imprezę. Jak zwykle będzie wesoło, będzie alkohol, a nawet pojawią się inne środki dopingujące zabawę. Nudna impreza zmieni się w szaloną balangę, której koniec poznamy z rekonstrukcji zdarzeń. „Faza delta” to poruszająca opowieść o cienkiej granicy między zabawą a przestępstwem.

“Faza delta” to horror satyryczny, albo inaczej, kryminalna farsa z życia pewnej grupy społecznej, kasty, czy może subkultury. Chociaż słowo „kultura” do subkultury ukazywanej w naszym krzywym teatralnym zwierciadle planowanego spektaklu, nijak się ma do specyfiki zachowań, wspólnot kostiumów i obśmianych w niej emblematów. Albo inaczej rzecz ujmując, ma się tak jak Białowieża z jej monumentalną i przedwieczną aurą, do trzebiących ją bezmyślnością pił łańcuchowych, politycznych akolitów współczesności. Co pojawia się pod śmieszną i groteskową maską prymitywizmu? Czy ta groza obnażona, jest daleko od nas, czy blisko? Wreszcie czy apologia wulgarności, buty, chamstwa i skądinąd śmiesznego prostactwa może być w jakikolwiek sposób konstruktywna politycznie bądź społecznie? W ostatnich latach zsuwają nam się z twarzy maski europejczyków. Co rzeczywiście pod nimi odnajdujemy kochani Rodacy? Czy tam już tylko pod nimi – w zakamarkach zmarszczek – czyhają „bejsbolowi” ludkowie w dresach, z discopolo w uszach? – Tak o spektaklu mówi jego reżyser Gabriel Gietzky,

Spektakl ten jest spektaklem dyplomowym dla czterech studentów, studium aktorskiego Teatru im. Stefana Jaracza. Młodzi aktorzy podkreślali, że treść tego spektaklu ukazuje, jakie skutki niesie za sobą zażywanie dopalaczy czy narkotyków przez młodych ludzi. Pokazuje jak ludzie zachowają się, bądź mogą się zachowywać, po zażyciu niedozwolonych środków.

Jednak, jak twierdzi reżyser, ten trudny temat został ukazany w bardzo zabawny sposób-Gdybym ten spektakl miał nazwać jednym słowem, to jest to taka tragifarsa. Ja bardzo lubię w teatrze opowiadać smutne historie za pomocą śmiesznych środków i tak naprawdę to właśnie jest taka smutna, tragiczna historia, opowiedziana w taki troszkę śmieszny sposób. Trzeba powiedzieć, że na pewno zarówno aktorzy, jak i widzowie, będą mieli przy tym sporo zabawy.

Premiera spektaklu już 4 listopada.

Fotorelacja:

BRAK KOMENTARZY