Grożą nam kary. NIK: pomogłoby uwzględnienie w statystykach recyklingu punktów skupu surowców wtórnych

0
853

Istnieje zagrożenie, że polskie gminy nie osiągną w 2020 r. wyznaczonego unijnymi regulacjami 50 proc. poziomu recyklingu – przestrzega Najwyższa Izba Kontroli.

NIK poświęciła temu zagadnieniu raport pt. „Realizacja zadań gminy w zakresie zagospodarowania odpadów komunalnych”. Izba przypomina w nim, że zgodnie z regulacjami unijnymi Polska powinna w 2020 r. osiągnąć 50 proc. poziom recyklingu papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła (w 2014 r. wyniósł on 21 proc.). I alarmuje, że jeśli nie uda się dojść do tego poziomu, to grożą nam wysokie kary pieniężne. Dlatego według NIK należy zatem zintensyfikować działania na wszystkich szczeblach, począwszy od gminy, poprzez regiony do Ministerstwa Środowiska.

Tymczasem, jak pisze Najwyższa Izba Kontroli, w 14 z 22 badanych gmin poziom odzyskiwania papieru, metali, szkła i tworzyw sztucznych w 2016 r. zmalał w porównaniu z rokiem poprzednim.

Według Najwyższej Izby Kontroli sytuację w zakresie poziomu recyklingu mogłoby poprawić obligatoryjne włączenie do obliczania poziomów recyklingu odpadów komunalnych zebranych w punktach skupu surowców wtórnych. Kontrola wykazała, że żadna z kontrolowanych gmin, na których terenie działały takie punkty, nie uwzględniała ich w swoich statystykach recyklingu.

„Włączenie tych danych do oficjalnych statystyk bez wątpienia poprawiłoby wskaźniki recyklingu. Najlepiej pokazuje to sytuacja w Zielonej Górze. Tam Rada Miasta uchwaliła obowiązek raportowania przez punkty skupu ilości zebranych surowców. Od razu (w 2015 r.) poziom odzysku skoczył o 25 proc. Dlatego, zdaniem NIK, takie rozwiązanie stanowi dobry przykład i powinno być stosowane przez inne gminy” – informuje izba.

NIK „przy okazji” prowadzenia kontroli wykonała dodatkowo badanie kwestionariuszowe (pisemną ankietę na odpowiednio dobranej grupie respondentów), w którym wzięło udział 1980 gmin i 26 związków międzygminnych. Wykazało ono, że mniej więcej jedna czwarta z 588 gmin, na terenie których działają punkty skupu (146 gmin), uwzględniła ilość odpadów zebranych przez takie punkty w statystykach recyklingu. Wskazuje to, że rzeczywisty poziom odzyskiwania odpadów jest wyższy od podawanego oficjalnie.

NIK stwierdziła ponadto w wyniku swej kontroli, że w połowie kontrolowanych gmin dane sprawozdawcze, w tym dane o poziomie recyklingu, były nierzetelne.

Najwyższa Izba Kontroli zwróciła również uwagę na wysokie zaległości z tytułu opłat za wywóz odpadów. W 22 gminach objętych kontrolą kwota ta stale rosła i na koniec pierwszego półrocza 2017 r. wyniosła ponad 49 mln zł.

Źródło: NIK/ Codzienny Newsletter Informacyjny PAP

BRAK KOMENTARZY