AZS UWM Olsztyn Lakers wygrywa w niesamowitych okolicznościach

0
1985

W Olsztynie odbył się mecz footballu amerykańskiego, gdzie miejscowi AZS UWM Olsztyn Lakers podjęli drużynę Kozłów z Poznania. Emocji w tym spotkaniu było mnóstwo, a mecz zakończył się dogrywką.

Pierwsza kwarta wydawała się pokazem siły obu drużyn. W pierwszych driveach punktowały najpierw Kozły po straconej próbie Lakers, ale gospodarze szybko odwdzięczyli się przyłożeniem Przemysława Banata, do którego podał rozgrywający Jamar Dials. Pod koniec kwarty defensywa Jeziorowców nie sprostała zadaniu zatrzymania Kozłów i goście zakończyli pierwszą część spotkania wynikiem 7:14.

Druga kwarta nie przyniosła żadnych punktów dla obu ekip. Zakończyła się za to poważnymi kontuzjami po stronie gości. Z wynikiem 7:14 zawodnicy udali się do szatni na przerwę w meczu. Trzecia kwarta była zdecydowanie najgorsza w wykonaniu Jeziorowców. Pomimo osłabień w drużynie,  Kozły skutecznie powstrzymywały ataki olsztynian, a do tego zdołały dołożyć przyłożenie. Ta część gry zakończyła się wynikiem 7:21 dla gości.

Czwarta kwarta to przykład, że w tym sporcie wszystko jest możliwe. Gdy na tablicy widniał wynik 7:28, ofensywa Lakers ruszyła do odrabiania strat. Pierwsze przyłożenie zdobył, po jak zwykle silnym biegu, Kamil Polski. Niestety podwyższenie było nieudane. Po wspaniałej grze defensywy z Olsztyna,poznanianie znów tracą piłkę, co wykorzystuje świetnie Jamar Dials podając do Gołackiego, który rekompensuje nieudane podwyższenie przyłożeniem. Trener decyduje się na podwyższenie za dwa punkty, co szybko się opłaca. Osobiście melduje się w polu punktowym zdobywając kolejne 2 punkty. Po tym zdarzeniu rozpoczęły się prawdziwe emocje.

Do końca spotkania pozostała minuta. Lakers wykopują footballówkę i robią to bardzo blisko, myląc tym przeciwnika i odzyskując jard. To zagranie pozwoliło im znowu przejść do ataku.  W ostatnich sekundach Lakers zdobyli przyłożenie biegiem Jamara Dialsa, a punkty z podwyższenia dołożył Piotr Gołacki ustawiając wynik na 28:28.

W ten sposób mamy rzadko spotykaną okazję na dogrywkę. W Footballu Amerykańskim dogrywka polega na grze obu drużyn z 25 jarda. Po pierwszych dwóch driveach zarówno Kozły jak i Jeziorowcy uzyskali po 7 punktów. Następny atak poznaniaków został wybroniony i gospodarze pozwolili grać swojej formacji ofensywnej. Po udanym biegu Jamara, Lakers uzyskali pierwszą próbę. Drugi bieg był już nieudany i szkoleniowiec gospodarzy postanowił dać szansę zdobycia decydujących punktów kopaczowi, Piotrowi Gołackiemu który tym razem się nie pomylił i ustalił wynik meczu na 38:35. Lakers pokazali w tym spotkaniu niesamowitą wolę walki i to zaprocentowało bardzo ważnym zwycięstwem. Każdy kibic oglądający to spotkanie musiał być usatysfakcjonowany.

 “To był dobry mecz, drużyna zagrała świetnie. Konsekwentnie do samego końca wszyscy byli skupieni i to się opłaciło. Na końcu nasz kopacz zakończył robotę” podsumowuje trener Jamar Dials. W tabeli nie udało się niestety wyprzedzić Kozłów, obie drużyny mają po 4 duże punkty, ale bilans straconych punktów jest jednak na korzyść drużyny z Poznania.

 

BRAK KOMENTARZY